...tego nie wie nikt. Nie planuję z zasady już od wielu lat i nie mam stresu z powodu niewykonanych zamierzeń. Tym bardziej teraz, kiedy każde poranne wstawanie trwa długo i odbywa się bardzo ostrożnie - żeby tylko coś gdzieś nie strzeliło w gnatach albo nie pojawiło się nowe miejsce z bólem. Tak to teraz wygląda. Prochy przeciwbólowe ograniczam do niezbędnego minimum i łykam tylko wtedy kiedy muszę wykazać jakąś większą fizyczną aktywność. Może za to wątroba posłuży mi trochę dłużej...
Plany urlopowe jednak mamy na ten rok. Wyjedziemy ze starszymi wnuczkami i ich rodzicami nad morze. Jeszcze nie wiem czy pojadę samochodem czy pociągiem bo to jednak 550 kilometrów a ja stałem się raczej krótkodystansowym kierowcą. Dzieci jeszcze nigdy nie widziały morza i takiej wielkiej piaskownicy(plaży). Powinno się udać.
Za miesiąc zaplanowany jest chrzest najmłodszej wnuczki w naszej parafii bo pewnie w maju lub czerwcu starsza córka z zięciem i malutką wyprowadzą się poza Warszawę. Dobre w tym jest to, że obie córki będą mieszkać blisko siebie a my będziemy dojeżdżać do nich te niecałe 20 kilometrów. Niestety mieszkanie w stolicy staje się coraz droższe a na własne lokum stać coraz mniej ludzi. Kredyt na całe życie i niepewność czy się uda go spłacić jest chyba największą bolączką młodego pokolenia. I chyba nic się ma nie zmienić w tym względzie...niestety. Dziwny jest ten świat... Ale skoro jedni mają wiele mieszkań to inni nie będą mieć nigdy choćby jednego...
O działce nie napiszę nic bo to byłoby wróżenie z fusów. Na pewno będę się tam pojawiał ale jak często, po co i ile razy nie umiem przewidzieć. Z resztą patrzenie na to wszystko wobec mojej niemocy jest dla mnie wciąż zasmucające. Żeby coś tam zrobić trzeba by za wszystko zapłacić a z emerytury której wartość jest stała niewiele zdołam uczynić. W totka nie gram ze względu na zawodową przeszłość więc cudu nie będzie.
Dlaczego "Post numer 200"? Ano przeglądałem dziś rano statystyki bloga i pokazało, że zrobiłem już 199 wpisów. To czemu nie dopisać dwusetnego? Lubię okrągłe liczby... i oto jest.
PS: A dyby tak dało się zaplanować lepsze zdrowe?