Witam!

To jest o moich osobistych rozważaniach, obserwacjach, doświadczeniach, myślach: o sprawach bieżących i bardziej uniwersalnych, ponadczasowych. Z niewielką ilością zdjęć i obrazów, raczej słowa. To co tu napiszę będzie pewnie jakąś wypadkową doznań mego dotychczasowego życia.

czwartek, 10 lipca 2014

Słońce, woda, ziemia

   Ostatnie dwa tygodnie to istna eksplozja roślin. To co się stało w minionych dniach choć oczywiste i co rok doświadczane jest wynikiem czynników z tytułu tego wpisu. Niby czym się tu podniecać, normalka można by rzec. A jednak nie potrafię wyjść z zachwytu i podziwu nad tym co czyni obecnie natura. Długo by wymieniać co ile urosło, zakwitło, obrodziło. To bez sensu, to takie oczywiste. A jednak, tylko trzy proste słowa: słońce, woda i ziemia wyjaśniają aż nadto to wszystko. Które z nich ważniejsze? Lubimy ustawiać, szeregować robić rankingi. Ale w tym przypadku nie ma większego, lepszego czy ważniejszego. Wystarczy brak jednego z nich i nic z tego co jest teraz naszym udziałem nie zdarzyłoby się. Ech, zawyć z zachwytu by się chciało.... Może warto, nie martwiąc się, że to trochę obciach....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz