Witam!

To jest o moich osobistych rozważaniach, obserwacjach, doświadczeniach, myślach: o sprawach bieżących i bardziej uniwersalnych, ponadczasowych. Z niewielką ilością zdjęć i obrazów, raczej słowa. To co tu napiszę będzie pewnie jakąś wypadkową doznań mego dotychczasowego życia.

niedziela, 1 września 2024

Emerytura. Ufff… Wreszcie wolny!(?)

 

Dokonało się! Dożyłem! Jestem wreszcie emerytem!!! Od miesiąca już nie muszę chodzić do pracy i zmagać się oporem materii. Nie mam już nad sobą prezesów, dyrektorów, kierowników, żadnych zawodowych spraw i zadań. Brak mi trochę jedynie koleżeństwa(tych porannych gadek na temat a czasem całkiem bez sensu…).

   Pozytywne jest to: że mogę cieszyć się wnuczkami; i że mam ich już trzy(ta trzecia ma już tydzień); że najlepsze godziny dnia spędzam w dziennym świetle; że starcza nam środków na życie; że mniej mam niedobrych emocji…

   Niedobre jest to: że muszę brać leki; że nie mogę fizycznie robić tych wszystkich rzeczy, które odkładałem na teraz właśnie; że boli bez leków przeciwbólowych; że tego wyleczyć się nie da…

   Na razie nie zaznałem jeszcze beztroskiego lenistwa. Ciągle gdzieś, komuś, coś trzeba zrobić albo nie być w domu w związku z tym. Dzieje się jednym słowem. Nie było nawet czasu i sposobności by celebrować 40 lat małżeństwa( za to w prezencie od losu otrzymaliśmy trzecią wnusię). Może jeszcze we wrześniu się uda gdzieś wyjechać, choćby na parę dni.

   Na razie próbujemy uporządkować mieszkanie po wymianie kaloryferów. Było jak na budowie pył i gruz z rozprutych ścian. Nie dość, że za oknem budowa tramwaju do Wilanowa to jeszcze to. Nie jest źle jesteśmy już bliżej niż dalej. Jeszcze tylko doczyścić podłogi w dwóch pokojach trzeba i zmontować meble, na które czekamy. Czy będzie lepiej? To się okaże.

   Na działce nie ma zielska po pas dzięki uprzejmości życzliwych ludzi. Nie mam siły na użeranie się z trawami i chwastami i machanie kosą. Muszę się przyglądać  temu co pochłania natura. Nie mam w tym roku żadnych grządek. Jedynie jabłka jakoś obrodziły więc będzie trochę do zjedzenia i częstowania najbliższych.

   I tyle na razie z emeryckiego żywota…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz