Znak naszych czasów czy świadomy wybór? A może splot okoliczności lub zdarzeń? Niezależnie czy jest udziałem młodych czy starych jest w większości przypadków raczej uciążliwością niż radością.
Chyba zbliżające się święta Bożego Narodzenia i zwyczaj stawiania
dodatkowego nakrycia na wigilijnym stole sprawiły, że akurat o tym słów kilka. No
bo jakoś nadal głęboko w naszej polskiej tradycji zakorzeniony jest zwyczaj
zbierania się w bliższym, rodzinnym lub szerszym gronie przy stole w tych
świątecznych dniach.
A tu jakby nic nie robiąc sobie z naszej świątecznej tradycji, samotność
wydaje się rosnąć w siłę. Młodzi bywają samotni z wyboru lub z niemożności
znalezienia sobie kogoś bliskiego. Z wyboru
bo coś się nie już wcześniej nie udało i zrażeni porażką leczą samotnie rany
lub by zapomnieć. Z wyboru, bo może związki ich rodziców okazały się odległe od
doskonałości albo były wręcz złe lub patologiczne i nie stały się dobrym
wzorcem. Trudno tu nie wspomnieć o czynniku materialnym, który powstrzymuje
wielu młodych ludzi przed zakładaniem trwałych związków – rodzin. Nie wszyscy mieli
i mają jednakowo dobry strat w dorosłość. I nie koniecznie lęk, wygoda czy
wyrachowanie generują samotność wśród młodych. Może to taki współczesny rozsądek?!
Starzy znów są samotni bo może ich partner życiowy już ich na zawsze opuścił
i samotność stała się tego naturalnym następstwem. A może nigdy nie chcieli być
z nikim. A może ich dzieci zajęte własnym losem i życiem zapominają o ich
istnieniu. Tak zwane społeczeństwa zachodu starzeją się a samotność wśród nich
jest tym bardziej trudna i bolesna, że bywa także związana z gorszym zdrowiem albo
niepełnosprawnością. Wszelkie domy opieki rosną jak grzyby po deszczu i
perspektywy ich rozwoju wydają się być niestety znakomite. Odeszliśmy już także
wzorem zachodu od modelu wielopokoleniowych rodzin, gdzie troska o najmłodszych
i najstarszych była czymś oczywistym, nadrzędnym i naturalnym.
Za chwilę rozpoczną się dla jednych wyczekiwane a dla innych może
nielubiane święta. Życzę samotnym, którym ich samotność doskwiera by znaleźli
się przy tym dodatkowym talerzyku u życzliwych ludzi. A tym samotnym pogodzonym
już ze swoją samotnością by nie tracili nadziei i nie przegapili okazji gdy los da im szansę na
wyjście z samotności…
Zdrowych i dobrych Świąt Bożego Narodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz