Pojawiła się mediach ostatnio wiadomość o uniewinnieniu z zarzutów
pewnego człowieka. Na obrazach telewizorów widać było, jak w świetle fleszy i jupiterów
opuszczał więzienie. Spędził tam za „niewinność” być może najlepsze lata swego
życia. Bulwersujące!?
Są wśród zawodów wykonywanych
przez ludzi również takie, których wypełnianie wiąże się z nadzwyczajną
odpowiedzialnością.
Ale tu błędna konstrukcja całego procesu, od śledztwa w sprawie aż do skazania
tegoż człowieka, obciąża bardzo wielu ludzi. Nie wnikam, jakie były powody,
które doprowadziły do postawienia go przed oblicze sądu. Bardziej interesuje
mnie, kto brał w tym udział i czyje zaniedbanie, lenistwo czy głupota do tego
doprowadziły. Śledczy, prokuratura, adwokat czy sąd? A może wszyscy razem, bo
przecież na każdym z tych etapów musiały być jakieś wątpliwości, jak choćby to,
że oskarżony nie przyznawał się do winy.
Wszystkie noże z szuflady wyskakują mi z wrażenia na to zdarzenie.
Zakończy się to wszystko pewnie tym, że jakieś dochodzenie w tej sprawie nic
nie wykaże i nikogo nie obciąży, bo wszystko wówczas wskazywało na winę tegoż
człowieka. Możliwe jest także, że Ty czytający te słowa i ja, zapłacimy z
naszych podatków jakieś ogromne odszkodowanie by zadość uczynić temu nieszczęśnikowi.
I sprawa rozejdzie się po kościach a wydający ów skazujący wyrok sędzia cieszyć
się nadal będzie immunitetem i świętym spokojem pobierając bardzo wysokie
wynagrodzenie lub może już emeryturę(oni muszą dostawać dużo pieniędzy, bo to
odpowiedzialna praca!). Kurrrwa!.
Są wśród zawodów wykonywanych
przez ludzi również i takie, których wypełnianie wiąże się z nadzwyczajną
odpowiedzialnością. Popełniane tu błędy skazują innych ludzi na niezawinione
nieszczęście czy kalectwo.
Dlatego toleruję „święte
krowy”, które łażą po świecie tylko, dlatego że dzieje się to bardzo daleko od mojego
kraju. Czas już chyba najwyższy na to by zakończyć nadzwyczajne traktowanie zwykłych, niedouczonych
leni i idiotów tylko, dlatego że wykonują zawód tzw. wysokiego społecznego
zaufania i otrzymali dodatkowo wyjątkową ochronę.
Czy czara goryczy już dopełniła się? Czy
ktoś jeszcze siedzi niewinnie za kratami? Czy ten cały burdel w sądownictwie
zakończy się kiedyś?
Wiem, że ktoś powie, że ogólnie to nie jest źle, że to tylko wyjątki.
Czy może któryś z szanownych
policjantów, prokuratorów, adwokatów czy sędziów chciałby stać się takim wyjątkiem?
OdpowiedzUsuńsprzątaczka czy kasjerka za źle wykonane obowiązki wyleci z pracy, a co z prokuratorem, biegłym, lekarzem..
nic
Czy, w takich sprawach, ciągle musi być tylko tyle naszego, że sobie pogadamy?
OdpowiedzUsuń