Witam!

To jest o moich osobistych rozważaniach, obserwacjach, doświadczeniach, myślach: o sprawach bieżących i bardziej uniwersalnych, ponadczasowych. Z niewielką ilością zdjęć i obrazów, raczej słowa. To co tu napiszę będzie pewnie jakąś wypadkową doznań mego dotychczasowego życia.

niedziela, 18 marca 2018

18 lat za kratami



   Pojawiła się mediach ostatnio wiadomość o uniewinnieniu z zarzutów pewnego człowieka. Na obrazach telewizorów widać było, jak w świetle fleszy i jupiterów opuszczał więzienie. Spędził tam za „niewinność” być może najlepsze lata swego życia. Bulwersujące!?
   Są wśród zawodów wykonywanych przez ludzi również takie, których wypełnianie wiąże się z nadzwyczajną odpowiedzialnością.
   Ale tu błędna konstrukcja całego procesu, od śledztwa w sprawie aż do skazania tegoż człowieka, obciąża bardzo wielu ludzi. Nie wnikam, jakie były powody, które doprowadziły do postawienia go przed oblicze sądu. Bardziej interesuje mnie, kto brał w tym udział i czyje zaniedbanie, lenistwo czy głupota do tego doprowadziły. Śledczy, prokuratura, adwokat czy sąd? A może wszyscy razem, bo przecież na każdym z tych etapów musiały być jakieś wątpliwości, jak choćby to, że oskarżony nie przyznawał się do winy.
   Wszystkie noże z szuflady wyskakują mi z wrażenia na to zdarzenie. Zakończy się to wszystko pewnie tym, że jakieś dochodzenie w tej sprawie nic nie wykaże i nikogo nie obciąży, bo wszystko wówczas wskazywało na winę tegoż człowieka. Możliwe jest także, że Ty czytający te słowa i ja, zapłacimy z naszych podatków jakieś ogromne odszkodowanie by zadość uczynić temu nieszczęśnikowi. I sprawa rozejdzie się po kościach a wydający ów skazujący wyrok sędzia cieszyć się nadal będzie immunitetem i świętym spokojem pobierając bardzo wysokie wynagrodzenie lub może już emeryturę(oni muszą dostawać dużo pieniędzy, bo to odpowiedzialna praca!). Kurrrwa!.
   Są wśród zawodów wykonywanych przez ludzi również i takie, których wypełnianie wiąże się z nadzwyczajną odpowiedzialnością. Popełniane tu błędy skazują innych ludzi na niezawinione nieszczęście czy kalectwo.
   Dlatego toleruję „święte krowy”, które łażą po świecie tylko, dlatego że dzieje się to bardzo daleko od mojego kraju. Czas już chyba najwyższy na to by zakończyć nadzwyczajne traktowanie zwykłych, niedouczonych leni i idiotów tylko, dlatego że wykonują zawód tzw. wysokiego społecznego zaufania i otrzymali dodatkowo wyjątkową ochronę.
   
    Czy czara goryczy już dopełniła się? Czy ktoś jeszcze siedzi niewinnie za kratami? Czy ten cały burdel w sądownictwie zakończy się kiedyś?
   Wiem, że ktoś powie, że ogólnie to nie jest źle, że to tylko wyjątki. 
Czy może któryś z szanownych policjantów, prokuratorów, adwokatów czy sędziów chciałby stać się takim wyjątkiem?

3 komentarze:


  1. sprzątaczka czy kasjerka za źle wykonane obowiązki wyleci z pracy, a co z prokuratorem, biegłym, lekarzem..
    nic

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy, w takich sprawach, ciągle musi być tylko tyle naszego, że sobie pogadamy?

    OdpowiedzUsuń
  3. Petycja o wprowadzeniu odpowiedzialności dyscyplinarnej, karnej i cywilnej sędziów, prokuratorów, policjantów i biegłych.
    Oni muszą czuć bat nad sobą. Inaczej się będą pastwić nad ludźmi bez końca.

    OdpowiedzUsuń